Każdy kto planował podróże po Peru jednocześnie w ramach wycieczek grupowych i prywatnych różnicę czuje! Czas teraz na tych, którzy jeszcze po kraju Inków wyprawy nie rozpoczęli, a zamierzają. Warto znać wszystkie za i przeciw, by wiedzieć jak zwiedzać ten piękny kaj! Niniejszy temat chodził za mną od dawna. Wrócił ponownie. Tym razem za sprawą moich znajomych Peruwiańczyków, z którymi miałam okazję spotkać się jakiś czas temu w Cuzco. Ich spostrzeżenia, jako turystów krajowych, ponownie dały mi do myślenia. Uznałam też, że warto o nich napisać, bo już wielokrotnie w tej kwestii słyszałam stanowcze wypowiedzi. Myślę, że pomogą w świadomym wyborze właściwej formy podróżowania po Peru! Jak się okazuje także i ten wybór jest na wagę złota. Od niego zależeć bowiem będzie, jak na ten kraj spojrzycie, w jaki sposób go poznacie i czego się o nim dowiecie!
Jak zawsze z życia wzięte. Tym razem o rozterkach związanych z wycieczkami grupowymi w Peru, a dokładniej w regionie Cusco. Nie chodzi o krytykowanie jakiejkolwiek formy podróżowania (każda ma plusy i minusy), lecz o to, by podać konkretne przykłady, które pozwolą świadomie zdecydować, jaki sposób zwiedzania świata jest Wam bliższy!
Podróże po Peru co wolicie wycieczki grupowe czy prywatne?
Podróżować można na wiele sposobów. W sumie każdy jest dobry, ale pod warunkiem… że pasuje do naszego stylu, charakteru, jak też predyspozycji. Jedni wolą organizować wyprawy na własną rękę, inni z biurem podróży, a jeszcze inni preferują poznawać świat z pomocą lokalnych przewodników. Dla każdego coś innego!
Można także dokonać innego podziału w kwestii sposobów podróżowania: na wycieczki grupowe i prywatne. I to właśnie na tych dwóch formach chciałabym się dziś skupić. Znam je obie od podszewki, coraz częściej też słyszę komentarze o każdej z nich od turystów odwiedzających Peru. Aby skorzystać z odpowiedniego sposobu trzeba wiedzieć, jak każdy z nich wygląda. Inaczej trudno będzie dokonać wyboru w pełni świadomego.
A zatem do dzieła, czyli o ww. formach podróżowania w kilku słowach!
Zalety i wady wycieczek grupowych w Peru
Ujęcie tematu zbyt szeroko może być krzywdzące, zatem lepiej będzie jak skupię się na lokalnym podwórku, czyli na przykładzie regionu Cusco. Pisząc niniejszy artykuł będę bazować na konkretnych przykładach, tj. na następujących jednodniowych wycieczkach:
- Wycieczka do świętej doliny Inków zwana Sacred Vally tour
- Wycieczka po Cusco zwana city tour
- Wycieczka zwana Maras-Moray tour
To najczęściej wybierane przez turystów grupowe wycieczki w okolicach Cusco, idealne do porównania z wycieczkami prywatnymi, które też są w te miejsca organizowane. Mimo jednak, że atrakcje podobne, sposób organizacji, jak też ilość odwiedzanych miejsc jest rożna. Inne zatem są też odczucia i doświadczenia.
Wycieczki grupowe w ww. miejsca charakteryzują się pewnymi cechami
- Są stosunkowo tanie.
- Jak sama nazwa wskazuje są grupowe. Owe grupy liczą średnio od 20 do 40 osób (zależy od rodzaju pojazdu). Im mniej osób, tym drożej. Takiemu, zazwyczaj bardzo licznemu gronu uczestników towarzyszy jeden przewodnik, nie zawsze dobrze mówiący w jakimkolwiek języku poza hiszpańskim i ewentualnie quechua. Zdarza się także, że przewodnik dobrze mówi po angielsku, ale nie na wiele się to zdaje, bowiem ciężko go w tym tłumie usłyszeć.
- Przeważnie wszystkie zaczynają się o jednej umówionej porze i praktycznie bez względu na to gdzie się je zakupi, będą wyglądać niemalże tak samo.
- Są tak zaprogramowane, by zobaczyć sporo atrakcji, przy czym w ogóle nie jest to zsynchronizowe z chęciami uczestników, jak też z ich możliwościami. Ideą jest, by dotrzeć do wielu miejsc na trasie, ale przy okazji w jak najkrótszym czasie.
Jaki może być efekt powyższego?:
- Brak czasu na zatrzymanie się na chwilę dłużej w odwiedzanych miejscach, lub w tych które bardziej przypadają uczestnikom do gustu
- Przeogromny pośpiech. Na każdą atrakcję ma się dosłownie kilka lub kilkanaście minut
- Brak możliwości podziwiania odwiedzanych miejsc we własnym, ulubionym tempie
- Brak możliwości poznania atrakcji w całości. W tego typu grupowych serwisach zwiedza się bardzo pobieżnie (przykład: ruiny w Pisac – wielkie, z opcją ciekawego około 2-godzinnego trekkingu podczas którego przechodzi się prawie cały kompleks; w zamian podczas wypraw grupowych kilkanaście minut na poznanie mniej atrakcyjnej ich części militarnej)
- Konieczność dostosowania się do dużej grupy, o przeróżnych stylach, możliwościach i predyspozycjach, nie koniecznie podobnych do naszych
- Przytłoczenie, zmęczenie, stres – bo głośno, bo wiele osób, bo za szybko
No i skuszę się, by opisać przypadek moich znajomych – pary w wieku średnim – z nadwagą. Zdecydowali się oni na wycieczki grupowe, do których zachęca się niemalże wszędzie i wszystkich. Żeby nieco bardziej przyoszczędzić zakupili sobie owych wycieczek trzy, tj. na trzy dni. W pakiecie bowiem taniej! Wciągnęli w owy grupowy pomysł całą swoją rodzinkę, w sumie 7 osób.
Pierwszego dnia wybrali się wszyscy, oczywiście pełni entuzjazmu. Szybko jednak radość z wakacji zmieniła się w zniechęcenie i rozczarowanie. A winnym okazała się właśnie grupowa wycieczka. Na pierwszy dzień rodzinka wybrała tzw city tour, czyli zwiedzanie przez około 3-4 godziny Cusco, ruin Saksaywaman, Qenco, Puka Pukara oraz Tambomachay.
I to był ostatni dzień w rodzinnym gronie. Już po tej kilkugodzinnej wyprawie pojawiły się takie oto myśli: strata czasu i pieniędzy; pomyłka, tłok, uczucie zmęczenia, stres. Podróżnicy nie wiele z atrakcji skorzystali, bo przede wszystkim ciągle ich poganiano, pośpieszano. I jak tu się nie zestresować¸jak się jest wolniejszym, przy tuszy, albo zwyczajnie chce się na coś popatrzeć chwilę dłużej, zdjęcie zrobić, itp…
Po owym pierwszym wycieczkowym dniu, czwórka uczestników poprosiła o zwrot pieniędzy za kolejne dni, bo zwyczajnie nie miała już ochoty i siły na taką formę podróżowania. Niestety pieniędzy odzyskać się nie udało. Mimo to prawie cała grupa uznała, że lepiej pieniądze stracić niż nerwy i dobry humor. Z kolejnego dnia wycieczki zrezygnowało w sumie 5 osób. Pozostałe dwie osoby ostatecznie podjęły kolejną próbę. Ostatniego, dnia trzeciego pojechała już tylko jedna osoba. Sześć nie miało ochoty.
Spotykam dwójkę z nich ostatniego dnia, od razu po powrocie z mojej kilkudniowej wyprawy. Początkowo umówiliśmy się tylko na obiadzik, ale jak dowiedziałam się, że przez prawie cały pobyt w Cusco, poza Machu Picchu, nic nie zwiedzili, przeciwnie sporo się nastresowali, decyzja była jedna. Idziemy!
Ale gdzie? Na jak długo? – pojawia się pytanie
Nie ważne, dacie radę! – odpowiadam stanowczo!
Pada zgoda, chociaż poza mną nikt nie wie na co się pisze.
Jest druga w południe. Pędzimy taksówką do mało znanego komukolwiek szlaku turystycznego, oddalonych zaledwie kilka kilometrów od centrum Cusco.
Ruszamy… Piękny szlak! Początkowo z widokiem na oddalające się w dole miasto, potem już tylko przyroda, góry, pozostałości inkaskich ruin, inkaski cmentarz, no i wreszcie… docieramy do głównej atrakcji… Przed nami wielkie ruiny, tarasy rolnicze, kolejne inkaskie dzieło. Jeszcze w trakcie odkrywania, czyszczenia, ale to co już widać robi ogromne wrażenie.
Mimo trudu, każdy przyznaje, że było warto! Ale to nie wszystko…
Ta cisza, nikogo prócz nas tu nie ma. Ruiny, szlak i cała przestrzeń wokół – tylko dla nas. Bezcenne – mówią zgodnie znajomi i zaczynają wspominać ostatnie dni przygód w wycieczkami grupowymi. Po chwili śmiech i decyzja… Za rok przyjeżdżamy z dziećmi. Ale zwiedzać będziemy zupełnie inaczej!
Ewentualne plusy wycieczek grupowych
- Cena! To jedna z najtańszych opcji zwiedzania, szczególnie jak podróżujemy sami.
- Logistyka! Jak ktoś lubi tłumy, jest cierpliwy i nie zależy mu na zwiedzaniu nowych miejsc w swoim rytmie, w tym jeżeli lubi się podstosowywać do innych, spokojnie zadowoli się tą formą podróżowania. Wszak załatwiony będzie transport, przewodnik i plan wycieczki.
- Ilość atrakcji! Jak ktoś nastawia się na ilość, a nie jakość, powinien być zadowolony (pod warunkiem, że ważne są dla niego także punkty 1 i 2). Podczas takich wycieczek będzie, szybko, bardzo pobieżnie, ale sporo. Na strzelenie fotki, zorientowanie się, że dane miejsce istnieje, jak najbardziej czasu starczy. Wszak nie każdemu zależy na dokładniejszym i spokojniejszym odkrywaniu.
- Objazdówka! Większość jednodniowych wycieczek grupowych to wyprawy strikte objazdowe. Chwilkę tu, chwilkę tam. Nie ważne, że w danym miejscu można zrobić super 2-3 godziny, lekki trekking lub że najpiękniejsza część danej atrakcji jest w innym miejscu, do którego dojść się nie uda, bo zajmie to zbyt dużo czasu. Czas goni, starczy go jedynie na kilkuminutowy spacer. Przeciwnicy dłuższych wędrówek powinni być zadowoleni (pod warunkiem, że ważne są dla nich także punkty 1, 2 i 3)
Ewentualne plusy wycieczek prywatnych
- Zwiedzanie w tempie dopasowanym do Twoich możliwości, predyspozycji oraz upodobań
- Ilość atrakcji na trasie zależna od Ciebie, Twoich upodobań, możliwości i predyspozycji
- Przygotowanie planu wyprawy w porozumieniu z Tobą, jednym słowem nic dla Ciebie, bez Ciebie i Twojej zgody
- Rozpoczęcie i zakończenie wyprawy w dniu, jak też w godzinach, na których Ci zależy
- Poznawanie świata na Twój sposób, ewentualnie na sposób Twój i Twoich współtowarzyszy, których sam sobie dobierasz
Są miejsca, kraje gdzie wycieczki grupowe mają więcej plusów niż minusów, ale są też takie gdzie warto się zastanowić, czy rzeczywiście warto z takiej formy podróżowania korzystać. Do takich miejsc moim zdaniem należy region Cusco w Peru. Zbyt wiele tu pięknych atrakcji, by przejść obok nich obojętnie, w pośpiechu. Ale jak to w przypadku organizowania wypraw bywa, wszystko zależeć będzie od tego, jak lubicie zwiedzać świat i co dla was jest w tej kwestii priorytetem. Niech Wasz podróże po Peru są wyjątkowe!