Santa Cruz trekking to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych i najczęściej wybieranych przez turystów tras w Cordillera Blanca. Co do zasady większość osób decyduje się na czterodniową opcję wyprawy, ale UWAGA! Dobra wiadomość jest taka, że trasę tę można spokojnie pokonać również w trzy dni. Korzyści z wyboru opcji trzydniowej będą wielkie, bo w sumie zaoszczędzi się dodatkowy dzień, który można będzie przeznaczyć na nowe odkrycia i towarzyszące im niesamowite emocje. Z uwagi na to, że większość z nas ma ograniczony czas na zwiedzanie, zawsze warto wcześniej przeanalizować wszelkie możliwości i wybrać te, która pozwolą nam zobaczyć więcej, a przy tym w krótszym czasie.
Santa Cruz trekking w 3 dni – na co warto zwrócić uwagę?
By pokonać trasę Santa Cruz w 3 dni, a przy tym nie przeforsować się zbyt mocno, istotnym jest odpowiednie zorganizowanie wyprawy. Jeżeli macie własny sprzęt (namiot, śpiwór, zestaw do gotowania, itp.), a przy tym trochę dodatkowych sił na dźwiganie na plecach około 10-14 kg (w zależności od ciężaru sprzętu), zdecydowanie polecam opcję bez agencji turystycznej. Zaoszczędzić można nie tylko pieniądze, ale i zwyczajnie od początku do końca być ,,panem swojego losu’’, czy to przy narzucaniu tempa, wyborze miejsca na nocleg, czy chociażby przy organizacji posiłków.
Dla tych z Was, którzy zdecydują się na wyprawę samodzielną, dobra wiadomość jest taka, że na tej trasie nie można się zgubić. A przynajmniej trzeba by się bardzo mocno postarać, by się zgubić. Co do zasady każdego dnia Santa Cruz pokonuje wielu turystów, wiec nawet jak nie jesteśmy pewni w którą stronę podążać, zawsze znajdzie się kilka osób, które nam właściwy kierunek wskażą. Dodać jedynie należy, że z uwagi na popularność tej trasy, trudno tu będzie uniknąć kontaktu z człowiekiem. Jak ktoś zatem marzy o samotności, no cóż, warto wówczas zastanowić się nad wyborem innej trasy trekkingowej.
Zanim się w trasę wybierzecie, pamiętajcie, że by ją pokonać w 3 dni (bez nadmiernego obciążenia) należy wybrać kierunek od Vaqueria do Cashapampa, a nie odwrotnie. Spotkałam się z opiniami, że nie ma znaczenia skąd rozpoczynamy trekking, tj. czy z miejscowości Vaqueria, czy też z miejscowości Cashapampa, jednakże w mojej ocenie jest to bardzo istotna kwestia. Może nie tak istotna, jeżeli ktoś na wyprawę zamierza poświecić 4 dni, ale jeżeli na wyprawę chcemy przeznaczyć jedynie 3 dni, to tu już wybór miejsca początkowego trasy, będzie bardzo istotny. Po pierwsze łatwiej dostać się rano (pierwszego dnia wyprawy) do miejscowości Vaqueria, niż do Cashapampa. Po drugie, pokonując trasę Santa Cruz od strony Vaqueria większość drogi będziemy mieli z górki, zaś jak zaczniemy od strony Cashapampa, zdecydowanie więcej jest pod górkę, a przez to więcej energii i siły trzeba będzie włożyć w pokonanie drogi, czyli będzie ciężej. Podsumowując, zdecydowanie polecam rozpoczęcie trekkingu w miejscowości Vaqueria. Jest to malutka wioseczka położona w górach, do której dotarcie z Huaraz zajmuje około 4-5 godzin.
Wyprawę czas zacząć…
Nasza wyprawa zaczęła się o 6 rano. Załadowaliśmy się do tzw. colectivo za 5 soli i wyruszyliśmy do miejscowości Yungay. Po około 1,5 godziny dotarliśmy na miejsce, gdzie musieliśmy trochę poczekać na kolejne colectivo , które tym razem miało nas zabrać bezpośrednio do Vaqueria. Po wytargowaniu dość korzystnej ceny, bo tylko 15 soli za osobę, ruszyliśmy w drogę. Trasa około 2,5 – 3 godzinna wymęczyła nas okropnie, a to za sprawą drogi, która nie tylko kręta, to jeszcze bardzo wyboista. Na miejsce dotarliśmy około 11. Tu szybki posiłek, no i w drogę …
Do pierwszej bazy noclegowej dotarliśmy około 17.00. Co prawda trasa nie była trudna, niemniej jednak ciężkie plecaki, w tym jeden ciągle się psujący, zrobiły swoje.
Drugi dzień wędrówki rozpoczęliśmy o 7:45 i był on niezwykle malowniczy, różnorodny, chociaż także najcięższy. Tego dnia mieliśmy do pokonania przejście górskie i to chyba był najtrudniejszy fragment całej wyprawy. Potem było już tylko z górki, lekko i przyjemnie, chociaż długo. A długo dlatego, że koniecznie chcieliśmy zobaczyć lagunę położoną pod przepięknym szczytem Alpamayo. Żeby do laguny dotrzeć trzeba zboczyć z głównej trasy Santa Cruz i przespacerować się dodatkowo około 1,5 godziny w jedną stronę. Pomimo zmęczenia, wezwanie podjęliśmy. Na miejsce dotarliśmy około 16:45, przy czym ostatnie 20 minut pokonywaliśmy już bez obciążenia. Plecaki zwyczajnie porzuciliśmy na trasie, na jednym z drzew, bo z nimi nie mieliśmy już siły gdziekolwiek się wdrapywać.. Mieliśmy trochę obaw, czy oby na pewno nasze rzeczy, po powrocie z laguny, nadal będą na owym drzewie. Na szczęście nasze ukochane bagaże przetrwały nietknięte.
Z uwagi na to, że było już trochę za późno by powrócić na główny szlak Santa Cruz, postanowiliśmy przenocować nieco poniżej laguny, w bazie pod Alpamayo. Miejsce idealne na camping. To co nas najbardziej urzekło, to niesamowita cisza, spokój, brak jakichkolwiek oznak turystów no i niesamowita przestrzeń z widokiem na ośnieżony szczyt Alpamayo.
Po zasłużonym odpoczynku, kolejny, trzeci i zarazem ostatni dzień wyprawy, rozpoczęliśmy około 6.30 rano. Był to zdecydowanie najłatwiejszy dzień, bo praktycznie cały czas mieliśmy z górki. Jedyne utrudnienie jakie napotkaliśmy, jeżeli tak można to określić, to dystans, bo do pokonania mieliśmy sporo kilometrów. Podróż udało się nam zakończyć około 15:00 w miejscowości Cashapampa. Po krótkim odpoczynku, ciepłym posiłku w przydrożnym barze, około 16:30 złapaliśmy taxi, które za 6 soli zabrało nas do miejscowości Caraz. Tu przesiedliśmy się do collectivo, które za kolejne 6 soli, bezpośrednio przetransportowało nas do Huaraz. Całą Santa Cruz-ową przygodę zakończyliśmy ostatecznie około 19:30.
Koszty Santa Cruz trekking w 3 dni
Koszt całkowity: 145 soli
- 5 soli – colectivo Huaraz – Yungay
- 15 soli – colectivo Yungay – Vaqueria
- 6 soli – taxi Casapampa – Caraz
- 6 soli – Caraz – Huaraz
- 65 soli – wyjście na teren parku, ważne 21 dni
- 30 soli – jedzenie, woda
- 18 soli – gas do gotowania
Informacje praktyczne:
Warto rozpocząć trasę w miejscowości Vaqueria, przy czym najlepiej wyjechać z Huaraz najpóźniej o 5:00. Dzięki temu będziecie mogli pokonać dłuższy odcinek trasy pierwszego dnia i wybrać nocleg w przepięknej scenerii, około 2 godziny drogi od pierwszego campingu. Dzięki temu łatwiej będzie pokonać drugi dzień trasy, zostanie więcej sił na dodatkowy trekking do laguny pod Alpamayo i ewentualny powrót do głównego szlaku, tak by trzeci dzień wyprawy zakończyć, bez stresu, maksymalnie około 14:00.
Dla wszystkich którzy zdecydują się na Santa Cruz trekking życzymy powodzenia i pięknej przygody.
2 Comments
dwa tygodnie temu zrobiliśmy Santa Cruz na własną rękę łącząc tę trasę z Laguną 69 i generalnie startując w Vaqueria. Podpisujemy się pod każdą Twoją radą z podsumowania. Kierunek trasy i rozłożenie sił, tak by skończyć trekking w 3 dni a móc nocować w pięknej scenerii.
Z naszej strony możemy uaktualnić Twój wpis o informacje dotyczące cen z tego roku, oraz track gps do pobrania:
http://spojrzenie-na-swiat.com/sypialnia-pod-alpamayo-santa-cruz-trek/
Życzymy wielu udanych trekkingów.
Pozdrowienia z Peru.
Cieszę się bardzo, że udało się Wam odwiedzić Huaraz. To wyjątkowa część Peru, warta poznania i eksplorowania.
Dzięki za link do Waszej strony oraz do aktualnoci o Santa Cruz :-). Mam nadzieję, że nasze wpisy przydadzą się innym podróżującym :-).
Pozdrawiam Was serdecznie z Cusco i także życzę bardzo udanych wypraw!