Będąc w Peru, a szczególnie w regionie Cusco, warto zafundować sobie wyprawę do miejsc, gdzie można nie tylko poobserwować same tekstylia, ale również poduczyć się, w jaki sposób są wykonywane. Gdzie bowiem, jak gdzie, ale w tej części kraju wyroby rękodzielnicze, w tym przede wszystkim tekstylia są niezwykłe.
Peruwiańskie tekstylia są lubiane przez turystów, my tez je kochamy 🙂
Niezwykłe są także historie społeczności, które od czasów Imperium Inków, wszystkie bądź niemal wszystkie tradycje w zakresie tekstyliów dzielnie podtrzymują. Jeszcze bardziej niezwykłe są informacje, jakich można dowiedzieć się o produkcji tekstyliów od wykonujących ten zawód kobiet. To niesamowita przygoda, warta każdej złotówki i dodatkowego czasu. Dzięki niej na pewno wyjdziesz bogatszy nie tylko w dodatkową, ciekawą wiedzę, ale przede wszystkim w nowe doświadczenia.
Jak tworzy się peruwiańskie tekstylia?
Tekstylia w regionie Cusco wykonuje się ręcznie, zachowując tradycyjne wzory i kolory. Wszystko odbywa się w sposób bardzo naturalny. Naturalna jest wełna – i to najlepsza z najlepszych, bo albo z lamy, albo z lepszej od niej alpaki, albo też z najszlachetniejszego ssaka z rodziny wielbłądowatych, czyli z wikuni. Ogólnie, najcenniejsze i najdroższe są produkty z wikuni oraz z tzw. Baby alpaca, czyli z młodziutkiej alpaki.
Pamiętać też trzeba, że w różnych częściach regionu Cusco wytwarza się nieco inne tekstylne produkty, z innymi rzecz jasna wzorami i kolorystyką. Dzięki temu łatwo rozpoznać, skąd dana rzecz pochodzi. Co do zasady tekstylia wyrabiane są przez kobiety, ale nie tylko. W niektórych społecznościach, jak na przykład Amaru, przynajmniej częściowo również i mężczyźni rękodzielnictwem się trudnią.
Najsłynniejsze miejsca w regionie Cusco, gdzie o tekstyliach można dowiedzieć się najwięcej
Moje ulubione społeczności “spece” od przepięknych tekstyliów znajdują się w maleńkiej miejscowości Chinchero, w okolicach Pisac oraz w dolinie Patacancha. Każde z tych miejsc jest inne, każda społeczność ma swoje własne maleńkie tradycje, dlatego też jak się jest w posiadaniu nadwyżek czasowych, warto odwiedzić wszystkie.
Jeżeli ktoś z Was nade wszystko ceni sobie czas, pragnie zobaczyć maksymalnie dużo i to co najpiękniejsze, zapraszam do zapoznania się z moimi ofertami wypraw, na przykład tutaj oraz tutaj, w które zawsze włączam lekcje o peruwiańskich tekstyliach i jak zawsze dużo, dużo dodatkowych, innych atrakcji po drodze :-).
2 Comments
To właśnie jest najpiękniejsze w podróżowania – że można poznać zwykłych ludzi, przyjrzeć się ich codzienności, po prostu pobyć z nimi. Dla takich chwil warto przemierzać kilometry :).
A i jeszcze dodam tylko, że to bardzo ciekawa relacja i niesamowite zdjęcia! Pozdrawiam!
Hej Marta,
Dziękuję bardzo! Masz rację, w podróżowaniu najlepsze jest to, że można m.in. przyjrzeć się codzienności, poznawać inne spojrzenie na świat, inny punkt widzenia, zwyczajne życie ludzi, które z uwagi na to, że jest tak odmienne od naszego, w cale takie zwyczjne nie jest… I z tego powodu warto wyruszyć nawet na koniec świata :-). Pozdrawiam serdecznie!