Peru to raj dla wszystkich, którzy kochają tzw. uliczne jedzenie. Chodniki w niektórych, strategicznych punktach miast, miasteczek, przepełnione są wręcz straganikami z prostymi potrawami i napojami. Od wczesnego rana do późnego wieczora na przechodniów peruwiańskich ulic czekają różnego rodzaju lokalne smakołyki. Trudno wrócić z takiej typowej peruwiańskiej ulicy z pustym żołądkiem, a przynajmniej trzeba się bardzo o to postarać i trochę z samym sobą powalczyć – by się zwyczajnie na coś nie skusić. Wśród potraw i napojów, których można skosztować są i te zdrowsze i te, które w konkursie na zdrową żywność zdecydowanie zajęłyby końcowe miejsce.
Dla mnie najlepsze peruviańskie smakołyki to raczej te bez mięsa i bez smażenia na głębokim oleju. Z licznych ulicznych przysmaków, na szczególne wyróżnienie zasługuje przede wszystkim 5 pozycji. Wszystkie spełniają kilka dość istotnych (moim zdaniem) dla każdego podróżnika parametrów, tj. są bardzo tanie, zdrowe, smaczne (chociaż zdaję sobie sprawę z faktu, że to pojęcie bardzo względne) oraz chyba najbezpieczniejsze do spożycia ze wszystkich przysmaków, na jakie na peruwiańskich ulicach można natrafić.
No i jak ci coś szczególnie do gustu przypadnie i zaczniesz to kupować codziennie od tego samego sprzedawcy, to stanie się on dla ciebie twoim tzw. “casero” – w przypadku mężczyzn lub “casera”– w przypadku kobiet. Podobnie ty dla takiego sprzedacwy staniesz się jego “casero” lub “casera”. Jak owy sprzedawca wypatrzy cię na ulicy, od razu przywita cię i na pewno zacznie krzyczeć coś w stylu “dzień dobry mój casero/casera czego dziś potrzebujesz”… Ty oczywiście też owego sprzedawcę możesz już nazwyać sacero/casera podczas gdy coś od niego/niej zakupujesz. I w ten sposób, w krótkim czasie nawiązuje się na owej peruwiańskiej ulicy pewna szczególna więź między sprzedawcą a kupującym, którą między innymi łączy właśnie tajemnicze słowo casero/casera.
Co warto zjeść i wypić na ulicy w Peru?
Każdemu, kto do Peru zawita, szczególnie polecam nastepujące smakoƗyki!
1. Quinoa, kiwicha lub maca
Jeśli jesteś w Peru i myślisz sobie o śniadanku na ciepło, ale nie masz pojęcia, co by tu przygotować lub po prostu nie chce ci się na to tracić czasu, wyjdz na ulicę i poszukaj małego pojazdu na kółkach z panią, która sprzedaje na gorąco takie dania, jak quinoa, kiwicha oraz maca. Za jedną szklankę tego gęstego napoju zapłacisz tylko 1 sol. Po wypiciu smakołyku, nie zapomnij poprosić o dokładkę, tzw. “yapa” – dostaniesz wówczas kolejne pół szklaneczki za darmo.
Quinoa, kiwicha i maca sprzedawane są w dwóch wersjach: na gorąco albo na ciepło. Jeśli wypijesz 2 szklaneczki co do zasady będziesz się czuł pełny. Jak będzie ci mało, to zawsze możesz dokupić sobie kanapeczkę. Zazwyczaj ta sama pani serwuje kanapki z serem, jajkiem, awokado lub z mięsem. Cena za jedną taką kanapeczkę – zgadnij? Tylko 1 sol. Powiedz mi, gdzie można znaleźć tańsze, typowo peruwiańskie śniadanie? W mojej ocenie tylko na ulicy w Peru.
2. Platano al horno (platano maduro), czyli słodkie pieczone banany
Wyobraź sobie, że idziesz ulicami peruwiańskich miast i marzysz o słodkim, zdrowym deserze. W tym przypadku masz dwie opcje, albo coś na zimno, albo na ciepło. W przypadku deseru ciepłego polecam spróbowanie pieczonych bananów – platano al horno, zwane także w Peru jako platano maduro. Czasami na ulicach można spotkać ludzi z przenośnymi piecykami, którzy pieką w owych piecykach specjalną odmianę bananów.
Taki cieplutki, rozpływający się w ustach banan, czysta słodycz, to wydatek zaledwie 1 sola. Jest to najtańszy zdrowy deser, jaki można sobie wyobrazić i w dodatku przepyszny.
3. Świeży sok pomarańczowy – chwila ożezwienia w ciągu dnia – 1 szklanka to zaledwie 1 lub 2 sole
Jeśli jesteś spragniony, koniecznie skorzystaj z okazji i spróbuj czystego, świeżego soku z soczystych pomarańczy. W wielu miejscach w Peru można spotkać na chodnikach ludzi sprzedających świeże soki. O ich jakość – tę najlepszą możesz być spokojny, bo sok jest w 100 z pomarańczy, bez dodatku wody, robiony na twoich oczach. Dobra, anawet bardzo dobra wiadomość jest taka, że ten orzeźwiający napój kosztuje tylko 1 lub 2 sole.
Idealna opcja na ciepłe dni.
4. Świeże plastry ananasa lub arbuza
Chciałbyś zjeść coś i zdrowego i lekkiego w ciągu dnia ? Rozejrzyj się wokół, czy przypadkiem nie ma gdzieś w pobliżu kogoś z taczką wypełnioną po brzegi ananasami i/lub arbuzami. Jak już taki nietypowy sklepik wypatrzysz, nie trać okazji, kup plaster arbuza lub ananasa. Za taką słoką przyjemność zapłacisz jedynie 1 sol. Koleja idealna opcja na zdrową przekąskę na peruwiańskiej ulicy.
5. Herbata emoliente
Jak się rozgrzać podczas zimnych peruwiańskich popołudni i wieczorów prawie za darmo? Cóż, jest na to bardzo dobre rozwiązanie. Spróbuj peruwiańskiej herbaty emoliente – wyjątkowy napój z różnych ziół. Herbatka ta jest nie tylko bardzo zdrowa, ale także ekstremalnie tania. Szklanka owego trunku kosztuje tylko 1 sol z dokładką (kolejne półszklanki) zwaną “yapa”. Jak jesteś spragniony, zawsze o ową yapę proś! Zazwyczaj dostaniesz ją nawet bez proszenia, ale jak będziesz wyglądać na osobę, która już nic poza jedną szklanką nie chce, to może się zdarzyć, że owa dokładka cię ominie.
Podsumowując…
Poznaliście właśnie mój osobisty punkt widzenia na to, co warto zjeść i wypić na ulicy w Peru. Są to nie tylko tanie (kosztujące zazwyczaj 1 sol), ale i wyjątkowo smaczne propozycje. Jak chcesz się poczuć potrosze, jak Peruwiańczyk, korzystaj z takich lokalnych, ulicznych możliwości. Dowiesz się w ten sposób o Peru, kulturze, tradycjach i ludziach w tym kraju mieszkających znacznie więcej, niż podczas stołowania się restauracjach!
Chesz zaoszczędzić podczas podróży po Peru, przeczytaj także nasz artykuƗ Peruwiańskie smakołyki za przysłowiową złotówkę.
Powodzenia w próbowaniu nowych smaków :-). Smacznego i na zdrowie!