Co warto jeść, by być zdrowym? Dziś więcej o nasionach chia (szałwia hiszpańska), które bliżej poznałam i pokochałam podczas pobytu w Peru 🙂 Od tego czasu nie może ich zabraknąć w mojej kuchni oraz w przygotowywanych przeze mnie posiłkach. Poznaj szlachetne właściwości chia oraz historię tej rośliny.
Aztekowie i Majowie – na pewno słyszeliście o tych kulturach. Zamieszkiwały one niegdyś tereny Mezoameryki, podbitej ostatecznie przez hiszpańskich konkwistadorów. To właśnie te ludy, jako pierwsze pokochały nasiona chia, pokazały jak można je wykorzystać w codziennej diecie oraz jaką mają moc i wartość. Wraz z zadomowieniem się Hiszpanów w Ameryce Centralnej, następnie także w Południowej, chia została wyparta przez inne rośliny uprawne, takie jak pszenica, jęczmień, czy ryż i ostatecznie na niemal pięćset lat popadła w zapomnienie. Na szczęście nie zniknęła na zawsze, przeciwnie aktualnie ma swoje drugie życie!
Chia (Salvia hispanica L.) to jednoroczna roślina z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae). Należy do tej samej rodziny co m.in. mięta, tymianek, rozmaryn, czy oregano. Pochodzi z terenów Mezoameryki – głównie z obszaru obejmującego dzisiejszy Meksyk i Gwatemalę, na których to obszarach była uprawiana już około 3400 lat p.n.e. Uprawiana jest w tropikalnych i subtropikalnych warunkach, nie jest niestety tolerancyjna na mróz. Nasiona chia zaliczana jest do tzw pseudozbóż (zboża rzekome), które nie zawierają glutenu i stanowią idealny zamiennik zbóż m.in. dla osób, które muszą stosować dietę bezglutenową. Inne pseudozboża to m.in. komosa ryżowa (quinoa), szarłat (amarantus), czy gryka tatarka i zwyczajna.
Nazwa chia pojawiła się wraz z przyjazdem do Ameryki Hiszpanów w XVI wieku i stanowi tłumaczenie słowa chian pochodzącego z języka nahuatl (język Azteków). Dla Azteków i Majów chia była jedną z podstawowych roślin uprawnych. Używano jej nie tylko do konsumpcji, ale także wykorzystywano do celów leczniczych, religijnych i ceremonialnych. Obdarowywano nasionami chia lokalnych bogów, stanowiły one również rodzaj waluty. Podawano ją także wojownikom, wybitnym sportowcom, by wzmocnić ich organizmy i dostarczyć im więcej energii. To miedzy innymi z tego względu, tj. z uwagi na wręcz święty charakter tej rośliny dla Azteków, Hiszpanie postanowili ograniczyć jej używanie przez podbite państwo.
W ostatniej dekadzie XX w. szałwia hiszpańska zaczęła budzić coraz większe zainteresowanie, aktualnie zaś przeżywa swoje drugie życie. Obecnie jest już uprawiana na skalę przemysłową nie tylko na obszarze, z którego pochodzi – w Meksyku i Gwatemali ale również w krajach takich, jak Nikaragua, Ekwador, Argentyna, Boliwia, Kolumbia i Peru, a nawet w Australii. Chia zaczęła być komercjalizowana na arenie międzynarodowej od lat dziewięćdziesiątych. Aktualnie największymi jej producentami na świecie są: Meksyk, Paragwaj, Argentyna i Boliwia. Sporo nasion szałwii hiszpańskiej produkuje także Peru, który to kraj jest piątym co do wielkości dostawcą chia do USA.
Na co dobra jest chia?
Ziarna chia są lekkostrawne, dlatego też będą rajem na ziemi dla naszych żołądków. Dobrze nawadniają organizm, pomagają utrzymać równowagę elektrolitów, zwiększają wytrzymałość podczas uprawiania sportów wyczynowych. Okazuje się, że nasiona szałwii hiszpańskiej mają swoich zwolenników wśród biegaczy długodystansowych. Z uwagi m.in. na dużą ilość kwasów z grupy omega – 3 spożywanie nasion chia może pozytywnie wpływać na ograniczenie ryzyka powstawania stanów zapalnych w organizmie, występowania chorób cywilizacyjnych, w tym chorób serca, nowotworów, artretyzmu. Wykazują także bardzo dużo zawartość przeciwutleniaczy takich jak kwercetyna, kemferol, mirycetyna, kwas chlorogenowy i kawowy, które wpływają na zmniejszanie ryzyka rozwoju chorób nowotworowych. Dzięki przeciwutleniaczom, które znajdują się w szałwii hiszpańskiej zachowują one świeżość nawet przez kilka lat.
Co znajdziecie w nasionach szałwii hiszpańskiej?
W nasionach chia znajdziecie: lipidy: 30-34%, białka: 16-26%, węglowodany: 37-42% (wśród nich przeważa błonnik pokarmowy). Zawartość poszczególnych składników w nasionach chia różni się w zależności od regionu uprawy, przy czym nietypowy skład frakcji lipidowej czyni z tych nasion, niezależnie od miejsca ich pochodzenia, niezwykle wartościowy element diety. Nasiona szałwii hiszpańskiej charakteryzują się największą zawartością ALA spośród produktów roślinnych znanych, jako bogate źródła tego kwasu, takich jak lnicznik siewny (Camelina sativa L.), pachnotka zwyczajna (Perilla frutescens L.), czy len zwyczajny (Linum usitatissimum L.). Nasiona chia są wolne od mikotoksyn (niebezczeszczenie dla zdrowia wtórne produkty przemiany materii grzybów pleśniowych), jak też nie zawierają glutenu. Dokładną analizę składu nasion chia znajdziecie w materiałach podanych poniżej. Warto w tym miejscu wskazać, że są one bogate w te witaminy: witamina C, tiamina, ryboflawina, niacyna, witamina A, witamina E oraz w te minerały: wapn, żelazo, magnez, fosfor, potas, sód, cynk.
Co ciekawego można zrobić z nasion chia w domu?
Przeważnie spotkasz się z informacjami, że szałwia hiszpańska jest świetnym dodatkiem do soków, koktajli, musli, puddingów, jogurtów. Wszystko to prawda, chia genialnie smakuje w postaci koktajli, czy w połączeniu z sokami, ALE… Jest bardzo duże ALE… Jeżeli pragniesz zachować zdrowie, pamiętaj o bardzo ważnej zasadzie, że nigdy nie powinno się łączyć jakichkolwiek owoców z czymkolwiek innym co owocem nie jest, zatem również z nasionami chia.
Dlaczego?
Owoce są zdrowe, nawet bardzo, przy czym przede wszystkim wtedy, gdy je spożywasz samodzielnie, gdy nie dodajesz ich do innego posiłku, gdy nie łączysz ich z warzywami, zbożami, zwyczajnie i najprościej, gdy nie dodajesz ich do niczego co nie jest owocem!
Jeżeli łączysz owoce z czymś co owocem nie jest, organizm będzie miał więcej pracy do tego, by przetworzyć poszczególne składniki, zajdzie w nim więcej niekorzystnych procesów. Nasze organizmy to niesamowite maszyny, perfekcyjne, w których cały czas trwa nieustanna praca. Dlatego też warto nie tylko jeść zdrowe produkty, ale także nauczyć się je łączyć tak, by dać im trochę wytchnienia, by ich nie obciążać dodatkową pracą i trudnościami. Cała zatem zabawa polega nie tylko na tym by jeść produkty zdrowe, ale także na tym, by umieć je ze sobą odpowiednio połączyć, czyli tak, by nam nie szkodziły. Złe bowiem połączenie zdrowych produktów, jak też w nieodpowiednich proporcjach, może spowodować dla zdrowia wiele szkód. Polecam zatem z całego serca rozkoszować się owocami w czystej postaci, niech organizm dostaje to co najlepsze i najłatwiejsze do przetworzenia i niech jest wolny od dodatkowej pracy :-). Idealnie i najzdrowiej byłoby przed i po spożyciu owoców nie jeść nic innego przez minimum 2,5 – 3 godziny. To moje osobiste doświadczenia, jak też rady dietetyków, z którymi miałam i mam okazję pracować 🙂 Trzymam się tej zasady, jest dla mnie bardzo logiczna i dzięki nie łączeniu owoców z innymi produktami, czuję ze mój organizm pracuje lepiej i toleruje owoce. Nie mam wzdęć, nie ma bólu brzucha lub ogólnie złego samopoczucia po spożywaniu owoców, jakie mi towarzyszyły, kiedy spożywałam np bezpośrednio po innym posiłku :-). Wypróbujcie!
Jak zatem spożywać nasiona szałwii hiszpańskiej zdrowo?
Mój sposób na zdrowy napój z nasionami chia
Ja piję sok z nasion chia, który przygotowuję sobie z wody oraz cytryny. To w tej formie proponowali go także Aztekowie. Napój z nasionami chia w tej postaci (woda, cytryna, chia) nazywali “chia fresca”, czyli „świeża chia”. Myślę, że w takiej formie jest najzdrowsza :-). Cytryna jest neutralna, można ją zatem śmiało łączyć z szałwią hiszpańską :-). Jeżeli Twój organizm nie toleruje z jakiegoś powodu cytryny oraz jeżeli chcesz wykorzystać zdrowotne właściwości chia w 100%, warto pić owe nasiona z czystą wodą.
Nasiona chia warto też dodawać do dań warzywnych, posypując nimi np sałatki. Można ja także spożywać jako przekąskę, czy też jako zagęszczacz do zup i sosów. Dodając ziarna chia do mąki, będą się świetnie nadawały do wypieku chleba, ciast i naleśników. Możesz z nich również hodować kiełki, które idealnie uzupełnią Twój codzienny posiłek :-). Pamiętajcie także, że chia spokojnie można konsumować zarówno w formie nasion, jak też w wersji zmielonej.
M.in. te źródła zostały wykorzystane do niniejszego wpisu:
- Szałwia hiszpańska (chia) jako bogate źródło kwasów wielonienasyconych n-3 o działaniu przeciwmiażdżycowym i kardioprotekcyjnym
- Chia. Wszystko co musisz wiedzieć o najbardziej odżywczej roślinie na świecie, Stephanie Pedersen oraz Dr Wayne Coates
Zdrowie to podstawa, warto zastanowić się co jemy, co pijemy i w jakiej formie. Szczególnie teraz, gdy świat znajduje się w trudnościach związanych z zarazą zwaną powszechnie, jako koronawirus. Serdeczności!