Często pytacie nas, ile powinna trwać wycieczka po Peru? Co prawda nie ma tu jednej słusznej odpowiedzi, ale to bardzo dobre pytanie i w niniejszym artykule spróbujemy się do tej kwestii odnieść szerzej. Poniżej kilka wskazówek, które pomogą ci podjąć decyzję, na jak długo zaplanować wakacje w dawnym kraju Inków!
By odpocząć, czy poznać niektóre zakątki świata, często wystarczy zaledwie kilka dni. Jednak w sytuacji niektórych wyjazdów, nie opłaca się ich organizować na krócej niż tydzień, czy nawet dwa. Tak jest między innymi w przypadku Peru! Krótkoterminowy pobyt w tym kraju może okazać się niewystarczający nie tylko z uwagi na ogrom atrakcji wartych zobaczenia, ale także z przyczyn, z których możesz nie zdawać sobie sprawy! O nich dowiesz się już za chwilę! A zatem…
Ile powinna trwać wycieczka po Peru?
Kto poczytuje naszego bloga już wie, że nie jesteśmy w stanie udzielić jednej, słusznej odpowiedzi na pytanie “Ile powinna trwać wycieczka do Peru?”, podobnie jak na wiele innych dotyczących Peru. Dobrych odpowiedzi może być bowiem co najmniej kilka, wszystko zależy od wielu czynników. Chętnie jednak podzielimy się z Wami kilkoma przemyśleniami i doświadczeniami, które na pewno pomogą wam w zaplanowaniu długości wakacji w trzecim co do wielkości kraju Ameryki Południowej.
O czym koniecznie musisz pamiętać przed ustaleniem długości pobytu?
Peru to ogromny kraj! Ba, prawie cztery razy większy niż Polska. Ma on wiele pięknych atrakcji – nie tylko Machu Picchu! Kraj ten jest wręcz nafaszerowany wszelkiego rodzaju ruinami, pozostałościami wielu kultur, unikalnymi miejscami i krajobrazami. Co istotne, jest tu sporo atrakcji, których zwyczajnie nie znajdziecie w innych zakątkach świata. Kiedy się zatem jedzie tak daleko, warto przynajmniej część z nich poznać, bo jak nie tu – to gdzie? Już chociażby z tego względu trudno będzie to zrobić w ciągu zaledwie kilku lub kilkunastu dni.
W niektórych przypadkach wielkość kraju nie ma aż tak dużego znaczenia, bowiem najpiękniejsze atrakcje często są w jednym lub kilku miejscach, które można kolokwialnie opisując “obskoczyć nawet w weekend”. Do Peru jednak na przysłowiowy weekend nie ma co się wybierać. Dochodzi tu poza ilością atrakcji, także kwestia długości lotu!
Jeżeli podróż planujcie z Polski, trzeba się liczyć co najmniej z jedną przesiadką. Wybierając przykładowo połączenie z Madrytu, najpierw trzeba będzie dotrzeć na to lotnisko – przelot potrwa w tym przypadku około 3 godziny. Bezpośredni lot z Madrytu do stolicy Peru – Limy zajmie zaś 12 godzin. Zatem średnio trzeba się liczyć z podróżą od 17 do nawet 25-30 godzin w jedną stronę (w zależności od długości oczekiwania na lot bezpośredni). Jak wybierzemy opcję z kilkoma przesiadkami, cała wyprawa może potrwać dłużej.
Czas przelotu wpływa bezpośrednio na ilość dni, jakie trzeba przeznaczyć na wakacje na drugim końcu świata. Taka wielogodzinna podróż może zmęczyć i zazwyczaj męczy. Trzeba zatem uwzględnić trochę dodatkowego czasu na zwykły odpoczynek i tak zwane zmiany czasowe. Oczywiście w tym czasie można sobie to i owo pozwiedzać, ale na wszelki wypadek trzeba się liczyć z tym, że owo zwiedzanie nie będzie pierwszego dnia zbyt efektywne.
No i co dalej?
Teoretycznie można byłoby przeznaczyć na najsłynniejszą atrakcję w Peru – Machu Picchu zaledwie kilka dni. O tym, jak dostać się do Machu Picchu przeczytasz między innymi w artykule Wskazówki jak się dostać do Machu Picchu.
Tyle też czasu często przeznaczają na wakacje w tym kraju mieszkańcy chociażby Ameryki Północnej, czy krajów sąsiednich. Ale jest tu zasadnicza różnica: loty ze Stanów są i dużo krótsze i tańsze niż loty z Polski. Jak krótsze, to i mniej męczące, a ponadto bez takiej dużej różnicy czasowej, a zatem w większości przypadków z marszu można zacząć intensywniejsze zwiedzanie!
Co zatem warto zrobić? Przeznacz 1 dzień na odpoczynek po długim locie i na dostosowanie się do różnicy czasowej.
Kolejna kwestia: konieczność aklimatyzacji do wysokości!
Jeżeli w planach masz zwiedzanie peruwiańskich Andów, będziesz musiał się zetknąć z dość zawrotnymi wysokościami, na początek najprawdopodobniej trafisz na ok 3400 m n.p.m do Cuzco lub na 2400 m n.p.m, do Arequipy. Z tym wiążą się pewne dodatkowe kwestie (nie występujące w wielu innych krajach), które obowiązkowo trzeba wziąć pod uwagę, tj. konieczność aklimatyzacji!
Jak się ma jedynie kilka dni na całe wakacje w Peru, z uwagi brak czasu na aklimatyzację można sobie nieco urlop zmarnować. Dlaczego? Z uwagi na ewentualne problemy z wysokością! Często pierwszego i drugiego dnia pobytu na ponad 3000 m n.p.m. ma się mniej sił, tchu, chodzi się wolniej, szybciej się męczy. Może boleć głowa. To rzecz jasna najmniej poważne dolegliwości, ale wystarczające, by zminimalizować nieco radość z upragnionego odpoczynku. Wybierając się zatem do Peru na zaledwie kilkudniowy urlop, wato mieć ww. kwestie na uwadze. Może się bowiem okazać¸ że dopiero w momencie, gdy wakacje dobiegną końca, pojawi się odpowiednia aklimatyzacja, pozwalająca na 100 % wydajność i gotowość do odkrywania nowych miejsc.
Co zatem warto zrobić? Przeznacz 1 dzień na odpoczynek i dostosowanie się do nowych dla organizmu wysokości i zmian klimatycznych.
Jak na dzień dobry zmarnować sobie wakacje w Peru z powodu choroby wysokościowej przeczytacie w artykule Choroba wysokościowa w Peru, czyli dzień dobry Cuzco. Polecamy także lekturę tekstu Peruwiańskie sposoby na walkę z chorobą wysokościową. Na soroche trzeba się bowiem przygotować, najlepiej poprzez uniknięcie jego symptomów.
Ile powinna trwać wycieczka po Peru w mojej ocenie?
Z uwagi na powyższe osobiście polecam przyjazd do Peru na okres minimum 2 tygodni. W tym czasie sporo da się zwiedzić, jest ewentualnie czas na odpoczynek, czy aklimatyzację lub na nieplanowane “niespodzianki” np strajki, deszcze w porze deszczowej, czy chociażby problemy żołądkowe. Tak, zaburzenia układu pokarmowego to jedna z kwestii, których w tym regionie świata zdecydowanie pominąć nie wolno! W Peru niestety to dość popularna przyczyna trafienia do szpitala. Szybka reakcja, na pierwsze objawy zatrucia, umożliwi kontynuowanie wycieczki już po max dobie. Jak masz kilka zapasowych dni na takie nieprzewidziane sytuacje, wówczas bez stresu możesz, po ich opanowaniu kontynuować wyprawę. Dla odmiany, jak się ma mniej dni do dyspozycji, taka “niespodzianka” może w całości pokrzyżować twoje plany.
Czy istnieje maksymalna liczba dni, jakie warto przeznaczyć na poznawanie Peru?
Oczywście, że nie!
Sprawa indywidualna, związana z zasobnością portfela, długością urlopu, wszelkiego rodzaju zobowiązaniami, które trzeba zostawić na okres wakacji, czy też z upodobaniami i celami podróżniczymi. To zrozumiałe. Na pewno mając do dyspozycji i miesiąc, nie będziecie narzekać na nudę – a przynajmniej ci z Was, którzy kochają przygodę, trekkingi, poznawanie nowych miejsc z bardziej lokalnej perspektywy, w tym wszyscy, którzy zwyczajnie chcą zaznajomić się z kulturą i tradycjami zarówno w górach, w dżungli, jak i na wybrzeżu.
Podczas planowania wakacji w Peru, koniecznie zajrzyj do naszego artykułu W jakich miesiącach jechać do Peru? Koniecznie zobacz też naszą fotorelację o Peru i bogactwie oraz różnorodności atrakcji, jakie oferuje, zawartej w artykule: Co warto zobaczyć w Peru? Ale uwaga! Po jej obejrzeniu jest ryzyko, że się w tym kraju natychmiast zakochasz, co może być nieuleczalne :-).
Mam nadzieję, że cel niniejszego artykułu został osiągnięty. Chciałam Wam uświadomić, jakie ewentualne zagrożenia/niedogdności, a przez to rozczarowania, mogą wiązać się z niedostosowaniem długości wakacji do realiów panujących w Peru. Oczywistym jest, że ostateczna decyzja o czasie, jaki przeznaczycie na wakacje, zależeć będzie od wielu czynników. Te, o których wspomniałam powyżej, co prawda waszą listę mogą nieco wydłużyć, niemniej jednak, warto mieć je na względzie. Jeżeli uważasz, że ten artykuł jest przydatny, udostępnij go innym. Masz już doświadczenia z wyprawy po Peru? Koniecznie podziel się nimi w komentarzu. Powodzenia w planowaniu wakacji w Peru!
10 Comments
Witam,
bardzo przydatne informacje. Teraz tylko urlop i moźna jechać. Pani firma zalatwi równieź urlop u mego szefa 😉
Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz
Dobry wieczór Pani Sylwio,
bardzo skondensowana dawka informacji, Teraz tylko urlop i mogę jechać. Tylko kto mi da ten urlop 😉
Pozdrawiam serdecznie,
Grzegorz